[ Pobierz całość w formacie PDF ]

opowieściom zmarłej macochy.
Caroline dawno zdecydowała, że w kwestii mężczyzn nie może ufać
własnym osądom, jednak po powrocie do domu uznała, że powinna wrócić
do Cliff Walk i sprawdzić, czy z Treyem wszystko w porządku. W końcu
jego pierwsze spotkanie z Jamiem nie należało do zbyt miłych.
Przez chwilę biła się z myślami, wreszcie zostawiła Jamiego pod
opieką gosposi Hannah i wsiadła do samochodu, żeby podjechać do Cliff
46
RS
Walk. Wmawiała sobie, że robi to dla dobra syna. Musi wyjaśnić Treyowi,
na czym polegają jego problemy i jak wiele można było zdziałać, jeśli
potraktowało się je z troską i zdecydowaniem. Mogłaby również wspomnieć
o cierpliwości i powiedzieć, że na razie powinien konsultować z nią
podarunki i planowane zajęcia, aby uniknąć katastrof w rodzaju dzisiejszej
lekcji tenisa.
Wiedziała jednak, że oszukuje samą siebie. Jechała w równym stopniu
z powodu Treya, jak Jamiego.
Gdyby nie okazał się odnalezionym po latach ojcem Jamiego, byłaby
jeszcze bardziej skłonna złamać przysięgę, że w jej życiu nie będzie
mężczyzny. Determinacja Treya, by zostać ojcem, w czasach gdy wielu
mężczyzn uciekało od tej roli, zrobiła na niej wrażenie.
Caroline zatrzymała się przed wiktoriańskim zajazdem i omal zaraz nie
zawróciła do domu. Dobiegły ją głośne, rytmiczne uderzenia dochodzące z
drugiej strony Cliff Walk. Bez trudu rozpoznała dzwięk piłki tenisowej,
uderzającej w otaczającą kort metalową siatkę. Zanim wyszła za róg,
wiedziała, że to Trey. Zobaczyła, jak wbija kolejne piłki. Ponura mina nie
zachęcała do rozmowy.
Marynarkę i koszulę z długimi rękawami zamienił na białą trykotową
koszulkę. Napięte mięśnie rąk rysowały się wyraznie, gdy uderzał rakietą,
raz po raz posyłając piłki nad siatką i wbijając je w ogrodzenie.
Zauważyła, że bez trudu mieści trzy jasnozielone piłki w dłoni, zanim
wrzucił je gniewnie do pojemnika. Kilka piłek wyskoczyło z powrotem.
 To nie wina Jamiego ani piłek, że go przestraszyły  odezwała się,
wskazując pojemnik. A potem bez słowa weszła na kort i zaczęła zbierać
piłki.
47
RS
 Wiem, że to nie jego wina.  W głosie Treya nie było gniewu, tylko
zniechęcenie.  Ale moja też nie. Dobrze mówię? Twoja siostra Samantha
wpadła tutaj, by poinformować mnie, że wykwateruje mnie do baraku z
narzędziami za to, że zdenerwowałem Jamiego. Nie miałem takiego
zamiaru. Pomyślałem tylko, że moglibyśmy robić to, co robiłem z moim
ojcem.  Zbliżył się do Caroline.  Od kiedy się przedstawiłem, jestem
traktowany jak wróg publiczny numer jeden. Mam tego dość.
 Próbowałeś odebrać mi syna. Potrafisz wyobrazić sobie, jak się
czułam, gdy dostałam pozew? Jak wszyscy się czuliśmy?
Trey opadł na ławkę, stojącą przy korcie, jakby uszło z niego życie.
 Przyjechałem początkowo zdecydowany przyjąć to, co sąd mi
przyzna, ale zobaczyłem, jak on się zachowuje. Wydawał się taki zle
wychowany, że doszedłem do wniosku, iż potrzebuje mnie na stałe. %7łe
potrzebuje ojca. Już wtedy mogliście mi powiedzieć, że ma... tę dziwną
dolegliwość
 Ta dziwna dolegliwość ma nazwę. SID  dysfunkcja integracji
sensorycznej. Próbowałam ci o tym powiedzieć, ale nie dałeś mi szansy
rozwinąć tematu. Z miejsca zacząłeś krytykować Jamiego i moje
kwalifikacje rodzicielskie.
 Wiem.  Skinął głową.  Przepraszam. Moje wyobrażenie o synu,
którego poznam, zostało poważnie zachwiane. Jeszcze nie otrząsnąłem się z
szoku na wiadomość, że on w ogóle istnieje. A potem...  skrzywił się. 
Początek się nie udał. Chciałem też przeprosić za wszystko, co Charles
mówił w sądzie. On zawsze bardzo ostro atakuje.
Nie wiedzieć czemu ta rozmowa sprawiła, że Caroline poczuła się
niepewnie. Skrzyżowała ręce na piersiach.
 Twoja matka sprawiła wrażenie osoby, która nie zamierza ustąpić.
48
RS
 No... tak  przyznał niechętnie.  Od lat marzy o wnukach. Po moim
koszmarnym małżeństwie z Natalie nie zamierzam więcej się żenić. A już
zwłaszcza po to, żeby moja matka doczekała się wnuków. A teraz
dowiedziała się, że od lat ma wnuka, do którego nie miała dostępu.
 I nie będzie miała  oświadczyła Caroline stanowczo  jeśli nie
zmieni swojego nastawienia. Sąd tobie przyznał widzenia z synem. O niej
nie było mowy. Musisz ją kontrolować, jeśli ma stać się dla Jamiego kimś
więcej niż tylko babcią z nazwy. Nie dopuszczę do tego, by zaszkodziła
mojemu synowi.
 Porozmawiam z nią. Może uda mi się wyjaśnić jej, co to jest SID.
Oczywiście dopiero wtedy, gdy sam zrozumiem, na czym polega. Wczoraj
trafiłem na pewne informacje w Internecie i właśnie zacząłem wgryzać się w
temat, kiedy zostałem wezwany do długiej i trudnej operacji. Kiedy
skończyłem, ledwo widziałem na oczy, a rano wyruszyłem w drogę. Moje
wiadomości są bardzo pobieżne. Przestraszył się piłki tenisowej, prawda?
Caroline usiadła na ławce obok Treya. Oparła się o siatkę i
postanowiła wyglądać na zrelaksowaną, chociaż jego bliskość bardzo to
utrudniała.
 Gubię się w tym wszystkim  ciągnął Trey.  Dlaczego piłka
tenisowa mogła go wprawić w taki popłoch, skoro starczyło mu odwagi,
żeby wspiąć się tak wysoko na drzewo? Tego dnia wiał bardzo silny wiatr i
Jamie mógł spaść. Byliśmy z Willem Reigerem przerażeni.
 Czy doszedłeś do tej części strony internetowej, która wyjaśnia różne
fazy SID? Unikanie bodzców? Dążenie do bodzców?
 Tu się pogubiłem. Na jakim etapie jest Jamie?
 Okresami znajduje się pomiędzy unikaniem a dążeniem do bodzców.
Nie zdarza się to często, ale bywa, że instynktownie dąży do stymulacji za
49
RS
pomocą bodzców, z którymi sobie nie radzi. Zazwyczaj kończy się to
kontuzją, a przeskoki z fazy do fazy następują nagle.
 Chcesz powiedzieć, że ni stąd, ni zowąd ma ochotę robić to, czego
zwykle się boi, na przykład wejść na drzewo?
 Nie ochotę, lecz przymus  poprawiła go.  Z równą łatwością
przechodzi w fazę unikania bodzców. Mieliśmy szczęście, że tak się nie
stało, gdy wszedł na drzewo. Powiew wiatru mógł go, na przykład,
przestraszyć. Prawdopodobnie upadek w twoje objęcia właśnie wywołał tę
reakcję. Kazano nam budzić Jamiego rano, spychając go z łóżka na podłogę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl
  • Archiwum