[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nęła się, spostrzec można było, boć ze stereoskopów już wyraznie dziś wiemy, ile to człowiek
obejmuje wzrokiem mimowolnie, choćby i nie patrzył się wprost na przedmiot. Słońce potem
zaszło, wiatru nie było  i księżyc wzeszedł, i podniosłem się, i zasnąłem w kajucie ciasnej,
dusznej... i straż tylko po pomoście okrętu trzymasztowego przechadzała się... Krzyk jakiś
rozległ się w nocy  jacyś ludzie przybiegli z latarkami  wielki Murzyn, służący główny
okrętowy, tu i tam przewinął się po schodach, doktora szukając...
O świcie ruch był jakiś niezwykły na okręcie  wstałem i wyszedłem na pokład. Ta osoba
młoda i piękna, którą obiecałem był innym razem uważać i widzieć, nagle umarła w nocy.
Zwyczaj jest, że w takim razie przeznaczonym na to czarnosafirowym żaglem, w wielkie
białe gwiazdy obrzuconym, przykrywają to miejsce, gdzie zwłoki leżą  taka plama czerniła
na środku pokładu o wschodzie słońca...
Tu przychodzi mi na myśl, czy poezję tę, co prawdy rylcem ścisłej sama się w żywotach
zapisuje, w a r t o j e s t dla cynicznego czytelnictwa dzisiejszego piórem z niepamięci wy-
wodzić i określać... Romans jaki, fantastycznie skłamany po zażyciu indyjskiego h a
c z y s z, przyjemniejsze i pożądańsze wrażenie zrobi!!...
42
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Pózniej  pózniej  kiedy do Europy powróciłem, Adam Mickiewicz mieszkał w okoli-
cach placu Bastylii, w gmachu Biblioteki Arsenału, gdzie i bibliotekarzem był. Miejsce to
przepowiedziany przez niego człowiek: z dynastii Wielkiego Napoleona (dzisiejszy Imperator
francuski), ofiarował świętej i wiekopomnej pamięci Adamowi Mickiewiczowi  miejsce
szczupłe, mało nawet jako fundusz dla familii licznej poety przynoszące  a ofiarowane mu,
zdaje się, dobrze już po tym, kiedy w dziennikach czytało się, iż profesor Kolegium Francu-
skiego Adam Mickiewicz i małoliczni inni odmówili przysięgi na wierność Imperatorowi
francuskiemu. Około to pózniejszych jeszcze tego panowania miesięcy B i b l i o t e k
a r z do I m p e r a t o r a napisał też Horacjusza językiem O d ę, nieskończenie z formy
przystającą do urzędu i miejsca powierzonego mu.
Więc to  krótko przed misją na Wschód, na jaką z bibliotekarstwa udał się był pan
Adam, zaszedłem doń, do gmachu Biblioteki Arsenału, gmachu ciemnego, z korytarzami i
kamiennymi wschodami  było to w niedzielę, bo pamiętam, że ze mszy szedłem i książkę z
sobą miałem. A szedłem go przywitać więcej niż kiedykolwiek serdecznie, bo b l i ż e j...
bliżej zaś z powodu, iż dochodziło mię było, że w s p o m i n a ł m i ę, kiedy w Ameryce
zostawałem  a kiedy tam odpłynąłem, powiedział tylko komuś:  ...T o o n t a k j a k b y
n a P è r e L a c h a i s e p o j e c h a Å‚!...  co, że zrozumiaÅ‚em, byÅ‚o mi przyjemnie, iż ktoÅ›
mię wspominał w Europie, i dlatego też przyjemnie szedłem przywitać go.
Wesoło spojrzał na mnie i uścisnął, i rozmawiałem z nim do zachodu słońca, bo pamię-
tam, że czerwono zrobiło się w oknie, kiedy myśliłem odejść. Pokoik to był mały z piecykiem
dobrze zapalonym, gdzie od razu do razu pan Adam poprawiał nieco węgle kijem. Ubrany był
pan Adam w futerko wytarte, szaraczkowym suknem powleczone, które skąd w Paryżu moż-
na było dostać tej barwy, kroju i podżyłości?... pytanie ciekawe  bowiem: była to, zdaje się,
kapota, jakÄ… zagonowa szlachta zimÄ… nosi w prowincjach dobrze od Warszawy oddalonych.
W pokoiku wisiała piękna rycina, przedstawiająca ś. Michała Archanioła podług oryginału,
który jest u Kapucynów w Rzymie  czy też podług tego obrazu Rafaela, który w Luwrze jest,
tego dobrze nie pamiętam. Także Ostrobramska Matka Najświętsza i Dominikina oryginalny
rysunek, komunię ś-go Hieronima przedstawiający  jeszcze także rycinka mała z Napoleona
I-go przed generalstwem jego portretowana, a pod nią daguerotyp mężczyzny sędziwego,
prosto stojącego, w surducie zapiętym, jak chodzą francuskie inwalidy, a był to czas właśnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl
  • Archiwum