[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Myślisz, że to ma znaczenie?
 Nie wiem. Być może. Zadzwonię raz jeszcze do Ann Carne, ale z domu. Tutaj wiatr
wszystko zagłusza. Ethan...  Spojrzała na niego.  Myślę, że masz rację. Powinniśmy
zawiadomić straż przybrzeżną.
Wrócili do domu, by zadzwonić. Kiedy Ethan skończył rozmawiać, Kyla wpatrywała się
w niego zaniepokojona.
 Rozmawiałam z Ann Carne. Ostatnią lekcją rano była historia. Mówili o wikingach i
Celtach.
Ethan próbował nadążyć za tokiem jej myśli.
 Dlaczego to takie ważne?
 Ponieważ najbardziej krwawa bitwa w historii tej wyspy rozegrała się między Celtami i
wikingami.
 A Fraser uwielbia historię.  Ethan nagle zrozumiał.
 Gdzie to było?
 W zamku.
Ethan uśmiechnął się ponuro i chwycił klucze.
 No to chodzmy.
Kyla owinęła się płaszczem i spojrzała w niebo. Ethan dodał gazu.
 Nadciąga burza. Miejmy nadzieję, że zdążymy go odnalezć.
 On wcale nie musi być w pobliżu zamku. Możemy się mylić. Jak blisko da się tam
podjechać?
 Jeszcze kawałek. Stąd musimy iść pieszo.  Kyla odpięła pas i wysiadła z samochodu,
zanim Ethan zdążył zgasić silnik.  Dzieci rzeczywiście czasami tu przychodzą, żeby się
bawić. W ciągu dnia przewodnicy opowiadają przerażające historie o lochach.
 Takie opowieści mają trafić do bujnej wyobrazni dwunastolatka.
 Właśnie.
 A czy dziś nie było przewodników? Jeśli wpadł tam po południu, z pewnością ktoś go
widział.
Kyla pokręciła głową.
 Nie. Zamek jest czynny od dziesiątej do drugiej. Na pewno czekał, aż wszyscy wyjdą.
 Nie miałem jeszcze okazji obejrzeć ruin.
 Są cudowne. Przypomnij mi, żebym cię tutaj zabrała w bardziej sprzyjających
okolicznościach.  Puściła się biegiem, myśląc o Fraserze.
Co on sobie myślał? Dokąd mógł pójść? Wspięła się na starą kamienną drogę prowadzącą
do zamku.
 Fraser? Fraser!  Wiatr zagłuszał jej krzyk. Zrozpaczona spojrzała na Ethana.  Nawet
jeśli tu jest, to i tak nas nie usłyszy.
 W takim razie musimy go poszukać.
 To miejsce to labirynt, a poza tym robi siÄ™ ciemno.
Nagle zdała sobie sprawę, że w ogóle o tym nie pomyślała. Odetchnęła z ulgą, kiedy
Ethan podał jej latarkę.
 Dzięki Bogu choć jedno z nas ma głowę na karku.
 Ale to ty wpadłaś na pomysł, żeby tu przyjść  rzekł Ethan i oświetlił drogę.  Jeśli tu
jest, powinien dostrzec światło.
 Tak sobie myślę, że chyba nie robi tego celowo. Nie chciałby martwić swojej mamy.
 A jednak poszedł na wagary.
 Ale po południu.  Kyla przygryzła wargę.  Założę się, że miał zamiar wrócić do domu
o zwykłej porze, tak żeby mama nic nie zauważyła. Pamiętasz ten dzień, kiedy po mnie
przyszedł? Nie chciał, żeby Aisla się dowiedziała. On naprawdę się o nią martwi.
 Myślisz, że coś mu się stało?
 Tak.  Kyla kiwnęła głową i wzięła głęboki oddech.  Tego się właśnie obawiam.
 Więc musimy szukać.
 Tylko bądz ostrożny, kiedy pójdziesz wzdłuż szańców. Za nimi jest urwisko.  Miała
głęboką nadzieję, że Fraser tamtędy nie poszedł.
Otuliła się płaszczem i zaczęła przeszukiwać ruiny kawałek po kawałku. Nic jednak nie
znalazła. Kiedy spotkała się z Ethanem, była już bliska paniki.
 Nic. Ani śladu. To nie był najlepszy pomysł. Tu go nie ma.
 Nie wrócił też do domu. Dzwoniłem do Nicka Hilliera, żeby to sprawdzić.
Wiatr wiał coraz mocniej, więc schronili się za wyższym fragmentem muru.
 Wspominałaś coś o lochach.
 Tak, ale nie można już do nich wchodzić, bo to niebezpieczne. Zamknięto je dla
zwiedzających kilka lat temu...  Kyla urwała przerażona.  Nie, nie zrobiłby tego.
Ethan potrzÄ…snÄ…Å‚ niÄ… delikatnie.
 Gdzie jest wejście?
 W baszcie jest tunel, ale zablokowany. Niemożliwe, żeby...
 Skąd wiesz o tym przejściu?  Ethan już szedł w kierunku baszty.
 Bo w jego wieku robiłam to samo  szepnęła Kyla i podążyła za Ethanem.
ROZDZIAA ÓSMY
Tunel był ciemny. Czuć w nim było wilgoć i stęchliznę.
 Tu przynajmniej słyszymy własne myśli mruknął Ethan, kierując światło latarki pod
nogi. Przy każdym kroku rozlegał się plusk.  Strasznie tu mokro.
Kyla potknęła się i chwyciła Ethana za ramię. Czuła, jak napinają się jego mięśnie.
 Idz ostrożnie. Podłoże jest bardzo zdradliwe.
 Może spróbujmy krzyknąć.  Stanęła bez ruchu.  Fraser! Fraser!
Jej głos odbijał się echem od ścian, ale odpowiedziała jej tylko głucha cisza, przerywana
odgłosem kapiącej wody.
 To jest jak szukanie igły w stogu siana  powiedziała, kiedy powoli przesuwali się w
głąb tunelu.  Może on siedzi teraz w domu i...
 Cii...  Ethan chwycił ją za ramię.  Coś słyszałem. Kyla zamarła. Teraz i ona coś
usłyszała.
 Co to było?
 Nie wiem, ale to nie był wiatr ani woda, więc lepiej sprawdzmy. Jak daleko jest wejście
do piwnic?
 Nie pamiętam. Od lat tu nie byłam, ale wydaje mi się, że to daleko. Krata jest
zamknięta, ale jest też szczelina.  Kyla włączyła latarkę i kiwnęła głową.  Tutaj, widzisz?
 Chcesz mi powiedzieć, że kiedyś sama się tędy prześliznęłaś?
 Miałam wtedy dwanaście lat  mruknęła. Wtedy oboje usłyszeli jakiś hałas i
natychmiast rozpoznali głos.
 Fraser!  krzyknęła Kyla, przysuwając się bliżej krat.  Fraser! Czy to ty? Jesteś tam na
dole?
 Nie mogę wyjść!  Jego głos był cienki i piskliwy, a Kyla poczuła, że serce podeszło jej
do gardła.
 Spokojnie, tylko bez paniki, Fraser. Wszystko będzie dobrze. Wyciągniemy cię. 
Prawie się roześmiała, słuchając własnych słów. Bo niby jak to zrobić?
Zanosi się na sztorm, Fraser tkwi uwięziony pod ziemią, a nikt inny nie ma pojęcia, gdzie
siÄ™ znajdujÄ….
 Musimy tylko... musimy...  Po raz pierwszy zabrakło jej pomysłu i spojrzała bezradnie
na Ethana.  Nie wiem, co musimy zrobić. Jak my go stamtąd wyciągniemy?
 Sposobem.  Ethan zachował spokój.  Najpierw musimy do niego zejść, a potem
zobaczymy, jak go wydostać. Będzie nam potrzebna pomoc. Wyjdę na powierzchnię i
zawołam Nicka. Potrzebujemy kilku ludzi na górze i liny. Zaraz wracam.
Jego opanowanie i pewność dodały jej odwagi.
 Jesteście tam?  Słaby i drżący głos Frasera dobiegał z dużej odległości.
 Ja jestem i nigdzie się stąd nie ruszę. Wybrałeś sobie niezłe miejsce na kryjówkę przed
sztormem.
 Tu jest strasznie ciemno.  Drżenie w jego głosie sprawiło, że serce Kyli ścisnęło się ze
współczucia. On musi być przerażony.
 Jak się tam dostałeś, Fraser?
 Otworzyłem kratę. Chciałem tylko popatrzeć, a potem wpadłem. Nie pamiętam, co było
pózniej.
Pewnie stracił przytomność. Kyla na chwilę zamknęła oczy i spróbowała sobie wyobrazić
jego strach.
 Zaraz cię wyciągniemy.  Spojrzała za siebie i zobaczyła światło latarki Ethana. To
dodało jej otuchy. Nagle zdała sobie sprawę z tego, co przed chwilą powiedział chłopak.
 Otworzyłeś kratę? Fraser? Mówiłeś, że ją otworzyłeś? Jak? Jest zaryglowana.
 Ale można ją otworzyć. Zawiasy są przerdzewiałe.
 Pomoc jest w drodze.  Ethan stanÄ…Å‚ obok Kyli.
 Co robisz?
 Nie przeszedł przez szczelinę, tylko tędy. Można to otworzyć.  Szarpnęła mocno, a
cała konstrukcja drgnęła.
 Siostro MacNeil?  rozległ się z dołu głos chłopca.  Dziwnie się czuję.
 To znaczy jak?  Z pomocą Ethana udało jej się otworzyć przejście.  Mów coś do
mnie, Fraser.
Nastąpiła długa cisza, a Kyla z przerażeniem pomyślała, że Fraser stracił przytomność.
Wtedy usłyszała go znowu, ale tym razem jego głos był znacznie słabszy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl
  • Archiwum