[ Pobierz całość w formacie PDF ]

od poprzednich podobnych umów, zawieranych przez Sowiety.
W tamtych umowach Rosja zobowiązywała się do neutralności
tylko w stosunku do ofiary agresji przez trzecie państwo. Tym
razem obiecano Niemcom neutralność w ka\dym wypadku, gdyby
Niemcy znalazły się w wojnie z jakiejkolwiek przyczyny. Innymi
słowy, było jasne, \e Rosja ofiarowała Niemcom swą neutralność
w razie napaści na Polskę. Moskwa zapewniła Hitlera, \e mo\e
nie obawiać się wojny na dwa fronty. Była to dla nas, zebranych
w Ambasadzie, wiadomość hiobowa. Oczywiście nie wiedzieliśmy
wtedy o czymś gorszym  o tajnym dodatkowym protokole,
ogłoszonym po wojnie przez Stany Zjednoczone. Ten protokół
był znaleziony w archiwach niemieckiego Ministerstwa Spraw
Zagranicznych. Jak wiadomo, dzielił on Polskę miedzy Rosją
i Niemcami i robił to samo z krajami bałtyckimi.
Zapytywałem się samego siebie, czy Rząd angielski zdecyduje
się podpisać traktat przeze mnie wynegocjowany w tak bardzo
zmienionej sytuacji międzynarodowej. Nadzieje angielskie na
układ sojuszniczy z Rosją rozwiały się. Co gorzej, Polska została
izolowana pomiędzy swymi sąsiadami, którzy przeszli do porządku
dziennego, nad poprzednimi sporami ideologicznymi.
Dziś wiemy z dokumentów niemieckich, opublikowanych
przez amerykański Departament Stanu, \e kontakty między Ber-
linem i Moskwą zaczęły się ju\ w kwietniu 1939 roku. Tajne
rozmowy wlekły się, bo Hitlerowi było nie w smak wiązać się
z komunistyczną Rosją. Stalin dopingował go przez swe publiczne
rokowania z Anglią i Francją o przymierze antyniemieckie, ale
te rokowania były dla niego przykrywką do tajnych rozmów
z Berlinem. Wreszcie Hitler, postawiony wobec konieczności
uniknięcia wojny dwufrontowej  przed którą sam ostrzegał
Niemców w swym Mein Kampf na podstawie gorzkich doświad-
czeń Cesarskich Niemiec w czasie Pierwszej Wojny Zwiatowej
 w końcu zdecydował się działać. Wysłał do Moskwy Ribben-
tropa, który natychmiast 23 sierpnia podpisał umowę o sowieckiej
neutralności w nadchodzącym zbrojnym konflikcie. Ribbentrop
przyjechał w dzień, kiedy delegacje angielska i francuska wyje\-
d\ały po nieudaniu się rozmów na temat aliansu z Rosją. Taka
była sytuacja 23 sierpnia, to jest w dniu kiedy Lord Halifax wydał
się niezdecydowany w rozmowie z Raczyńskim. Rząd angielski
musiał zastanowić się, czy mo\e podjąć ryzyko podpisania przy-
mierza z Polską.; Sprawa ta była rozwa\ana jeszcze 25 sierpnia
przez gabinet angielski, który jednak upowa\nił Lorda Halifaxa
do podpisania tego\ dnia traktatu przymierza z Polską. Fitzmau-
rice poinformował mnie ju\ 24 sierpnia, \e Lord Halifax ma
zamiar podpisać Traktat, ale podał mi do wiadomości, jakie
zmiany w tekstach Sekretarz Stanu Spraw Zagranicznych chciał
jeszcze wprowadzić. Słowo  rokowania" miało być opuszczone
z zakazu oddzielnego rozejmu lub pokoju. Protokół tajny miał
wymieniać Włochy obok Niemiec, jako napastnika, wobec któ-
rego obowiązywało przymierze. Wreszcie lista państw, wspólnie
gwarantowanych, miała objąć Rumunię, a Aotwa i Estonia miały
być skreślone. Jak z tego widać, rząd angielski wrócił teraz do
swych poprzednich \ądań, wykorzystywując cię\kie poło\enie Pol-
ski po zawarciu układu niemiecko-sowieckiego. Jednak udało mi
się przez mój upór osiągnąć częściowe odrzucenie tych \ądań.
Słowo  rokowania" zostało skreślone, Litwa pozostała jako jedyna
wśród krajów bałtyckich, ale za to Włochy były nadal pominięte,
a sprawa rumuńska została załatwiona  końskim targiem": ka\da
ze stron pozostała przy swoim punkcie widzenia. Patrząc teraz
na ten  przetarg" z odległości wielu lat, sam dziwię się, jak mi
się udało tyle wytargować.
Moja praca została zakończona przyjęciem przez obie strony
tekstów, uzgodnionych przeze mnie i Fitzmaurice'a. Traktat i
protokół tajny były gotowe do podpisu. Mogłem opuścić Lon-
dyn 25 sierpnia, pewien, \e Raczyński i Lord Halifax poło\ą
tego\ dnia swe podpisy. Moim obowiązkiem było spieszyć się
na mój posterunek do M.S.Z. Fitzmaurice ostrzegł mnie, \e mogę
nie dojechać do Polski. Ich wywiad wiedział, \e Hitler wydał
rozkazy rozpoczęcia tego dnia marszu na Polskę. Jednak samolo-
tem holenderskim doleciałem bez przeszkód do Kopenhagi,
a stamtąd okrętem polskim do Gdyni i Warszawy,
Raczyński w swych wspomnieniach W Sojuszniczym Londy-
nie, nie omieszkał napisać, \e:  Kulski wyrywał się do \ony,
poślubionej dopiero przed siedmiu miesiącami", i \e:  stracił na-
dzieję szybkiego rezultatu" rokowań z Anglią, i  wobec grozby
wojny odleciał do Warszawy". To było z jego strony świadomą
i niezbyt mądrą złośliwością. Po pierwsze, wiedział pisząc te
pamiętniki, \e 25 sierpnia przymierze polsko-angielskie czekało [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl
  • Archiwum