[ Pobierz całość w formacie PDF ]

twarzy. Odkąd przed pięciu laty zmarła jego żona, Maddie stała się dla niego najbliższą
osobą. Teraz nie mógł zrozumieć, dlaczego nie podzieliła się z nim tak ważną nowiną.
Nie mogła mu na to odpowiedzieć. Nie teraz. Nie była w stanie opowiadać o Casie i o
pełnych upokorzenia chwilach, kiedy na niego czekała, a potem na oczach współczujących
świadków czytała jego list.
 Przepraszam cię, tato  szepnęła.  Potem ci wszystko opowiem. Obiecuję ci to.
Mike skinął głową i uśmiechnął się, ale w jego oczach błysnął niepokój. Może właśnie
zdał sobie sprawę z tego, że Case wcale nie żartował, kiedy przedstawiał mu się jako
narzeczony Maddie. Musiał nagle zrozumieć, że Maddie naprawdę zgodziła się zostać żoną
Case a i już by nią była, gdyby coś jej nie przeszkodziło.
Reakcja ojca wcale nie zdziwiła Maddie. Jej samej trudno było uwierzyć, że była o krok
od popełnienia fatalnej pomyłki. Dzięki Bogu, pomyślała z goryczą, że wtrąciło się
przeznaczenie w osobie tej rudej wydry.
 Według mnie  zaczął dziadek Carmichael, dobitnie akcentując każde słowo  jeżeli
kobieta dała mężczyznie słowo, musi go dotrzymać.
Kuzynka Lisa potrząsnęła głową i szepnęła:
 To nie to pokolenie.
 Moim zdaniem  odezwała się ciotka Nettie  ta młoda osoba postąpiła zbyt pochopnie.
Jak można poślubić człowieka, którego dopiero co się poznało?  dodała z dezaprobatą.
Maddie odetchnęła z ulgą. Nareszcie znalazła sprzymierzeńca.
Ale właśnie wtedy Nettie wyciągnęła rękę i wycelowała w Case a wykrzywiony
artretyzmem palec.
 Nasza Maddie zasługuje na to, żeby się o nią starać jak należy. Nie ma potrzeby tak się
spieszyć. Tym razem wszystko ma się odbyć jak Pan Bóg przykazał, słyszysz?
 Chętnie dam jej trochę czasu  zgodził się Case  ale będę ją trzymał za słowo.
 Case, nie możesz...  zaatakowała go Maddie.
 Na twoim miejscu  zwrócił się Dan do Case a, ignorując jej osobę  zwolniłbym
trochę tempo, chłopcze. Zabierz ją do kina. Wyślij jej kwiaty. W ten sposób czterdzieści lat
temu zdobyłem względy Anity. Mam wrażenie, że nadal obowiązuje podobna procedura.
 Wujku Danie...  zaczęła Maddie.
 W dzisiejszych czasach kobiety same zapraszają facetów na randkę i płacą rachunki 
zauważył Jeff.
Anita uniosła brwi.
 Damie nie wypada pierwszej zapraszać mężczyzny. A jeżeli ktoś godzi się na to, żeby
kobieta płaciła za niego rachunki, to nie zasługuje na miano dżentelmena.
 Ależ, mamo!  głośno odezwała się Lisa, wznosząc oczy w górę.  Czy to miał być
przytyk pod adresem Charliego? Uważacie go z ojcem za żigolaka tylko dlatego, że
pożyczyłam mu parę dolarów? To naprawdę bardzo miły facet. Pierwszy, który mi się
spodobał, odkąd rozwiodłam się z Billem.
 Prawdziwy mężczyzna nie pożycza pieniędzy od swojej przyjaciółki  upierała się
Anita. Nagle wszyscy zapomnieli o Maddie, gotowi posłuchać o skomplikowanym życiu
uczuciowym Lisy.
 Anito  wtrąciła się ciotka Nettie, chcąc zapobiec kłótni  zostaw dziewczynę w
spokoju. Jest już na tyle dorosła, żeby o sobie sama decydować.
 Ale ona...
 Ja poznałem moją narzeczoną, płynąc w górę Missisipi  rozmarzył się głośno dziadek
Carmichael.  Był taki piękny ciepły dzień. Chyba sobota. Annabelle miała na sobie białą
sukienkę i...
Wszyscy, oczywiście prócz Case a, znali już tę historię, więc nikt nie zwrócił uwagi na
wynurzenia starszego pana.
Korzystając z ogólnego zamieszania, Maddie chwyciła Case a za rękę.
 Już cię tu nie ma!  powiedziała przez zaciśnięte zęby.
 Jazda!
Case podejrzanie łatwo dał się wyprowadzić z pokoju.
 Masz bardzo ciekawą rodzinę  stwierdził, kiedy wyszli na werandę.  Nie boją się
wypowiadać własnego zdania, prawda?
 Prawda. Nie boją się też wtrącać w prywatne sprawy pozostałych członków rodziny 
stwierdziła Maddie ponuro, myśląc o życzliwych radach, jakie przed chwilą otrzymał Case.
 Myślę, że to normalne w dużych, zżytych rodzinach.
 Pewnie tak. Case, ja...
 Potrafię się do tego przyzwyczaić  przerwał jej kategorycznym tonem.
Wielkopańska łaskawość, z jaką gotów był ponieść tę ofiarę, oburzyła Maddie.
 Czyżby?
 Oczywiście. Tak to bywa w rodzinie.  Doszedłszy do tego wniosku, Case wydawał się
dziwnie zadowolony.
Maddie kompletnie już straciła wątek.
 Case  westchnęła  musimy porozmawiać.
 Proszę bardzo.  Case skrzyżował ramiona i usiadł na balustradzie werandy. Wdychając
rześkie, wieczorne powietrze, zapatrzył się w wiejski krajobraz, skąpany w blasku księżyca. 
Masz piękny dom, Maddie. Nic dziwnego, że ci się nie spieszy, żeby go opuścić.
Czując, że się rumieni, Maddie cofnęła się w cień. Ostatnio dość gwałtownie reagowała
na wszystkie uwagi dotyczące jej zamieszkiwania z rodziną. Prawdę mówiąc, w ciągu
ostatnich sześciu miesięcy z wyrazną irytacją znosiła większość uwag pod swoim adresem.
 Po skończeniu college u mieszkałam przez jakiś czas sama  powiedziała.  Wynajęłam [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl
  • Archiwum