[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wzruszył ramionami. - Niemiecka łączność rozsypała się. Częstotliwości pułków
często nie były z sobą zgrane - zwłaszcza pomiędzy jednostkami SS a Wehrmachtem.
Panował niezły bajzel... ale pułkownik i jego chłopaki byli starymi wygami,
trzeba im to przyznać. Nie poddali się.
- Ale skąd możemy o tym wiedzieć? - zapytał Kyle, przypominając sobie
wielomiliardowej wartości nazistowskie łupy ukryte w Reducie Narodowej. - Skąd
możemy być pewni, czy Stollenberg nie uświadomił sobie, że w Kaiseroda wszystko
się wydało i nie zatopił Nefretete oraz reszty skarbów kolumny dziesięć metrów
pod powierzchniÄ… jeziora Muritz?
- Ponieważ doktor McDonald udowodnił, że tak się nie stało - odparł
spokojnie Hackman. - Tu właśnie zyskał przewagę nad wszystkimi historykami,
którzy próbowali podążać tropem Stollenberga.
Przerwał, dostrzegł wyraz oczu Kyle a i uśmiechnął się.
- Jeżeli siedzi pan wygodnie, panie Kyle, opowiem panu pewną historię...
- Przed kilkoma miesiącami doktor zajrzał do antykwariatu, w którym
sprzedawano wydawnictwa wojskowe jednego z tych małych, wyspecjalizowanych
sklepików niedaleko Charing Cross. Przeglądając różne publikacje, natrafił na
małą książeczkę. Fotografie z drugiej wojny światowej wykonane przez faceta
o nazwisku Lightwood.
- Zmierć narodowego mitu - dorzucił Kyle. - Jest wciąż w jego
mieszkaniu.
Hackman skinął głową.
- O Waffen SS, czyli o zagadnieniu, w którym doktor się specjalizował.
Podczas gdy pan i ja wciąż drapalibyśmy siew głowy, próbując zidentyfikować
system oznak dywizyjnych używany w Waffen SS...
- Mnie pan o tym mówi? - mruknął Kyle niechętnie, wspominając
powiększenia, z których niczego się nie dowiedział.
- ... doktor był w stanie ustalić, do którego pułku ktoś należał tylko
na podstawie splotu materiału jego munduru. Gdy zajrzał do tej książki, od razu
zorientował się, że trafił na coś ważnego. Coś, co wiązało się ze sprawą, którą
badał w ostatnich latach.
Kyle z poczuciem winy wspomniał te bezcenne momenty, gdy David zarażał
go swym entuzjazmem.
- Jak się domyślam, był to  Mit Stollenberga . Zawsze w tym siedział.
- Chętnie się też przyznawał, iż jego obsesją stało się przekonanie, że
druga Nefretete nie tylko istniała, ale istotnie znajdowała się w konwoju
Standartenführera w chwili, gdy opuszczaÅ‚ on bunkier Führera, by udać siÄ™ na
spotkanie z U-Bootem Erharda.
- Co więc zrobił David?
- Pojechał do północnych Niemiec. Zaczął od ostatniego punktu, w którym
widziano kolumnę, a potem podążył trasami, którymi Stollenberg mógł stamtąd
pojechać na zachód. Po drodze rozpytywał miejscowych ludzi, którzy mieszkali
w tej okolicy w czasie wojny. Drogą eliminacji zdołał ustalić, że konwój dotarł
aż do miasta o nazwie Brahlstorf, kilka kilometrów na północny wschód od
Schwerinu....
- Przepraszam, panie Hackman - Kyle poczuł, że musi przerwać swojemu
rozmówcy. - Ale skoro Nefretete jest taka ważna, to dlaczego ktoś inny, jakiś
historyk czy archeolog nie zrobił po wojnie tego samego? Czemu trzeba było
czekać pięćdziesiąt lat, aż David przejmie inicjatywę?
- Ponieważ dopóki nie upadł mur berliński, panie Kyle, jezioro Miiritz
znajdowało się po niewłaściwej stronie granicy, dość daleko w głębi wschodnich
Niemiec. Faceci, którzy wałęsaliby się tam i zadawali pytania, zwłaszcza na
wojskowe tematy, raczej by stamtąd nie wrócili.
- No dobra! - Kyle sprawiał wrażenie przywołanego do porządku. - Co więc
David odnalazł w Brahlstorf?
- Wystarczająco dużo dowodów wskazujących na to, że konwój zdołał
dotrzeć aż do tego miejsca. Trzy różne relacje świadków potwierdzają, że około
trzeciego maja 1945 roku, zbliżającą się do przedmieść kolumnę samochodów SS
zaatakowały lotem koszącym Mustangi USAAF. Samoloty spaliły siedem czy osiem
ciężarówek i dwa samochody pancerne. Jeden z mieszkańców wspominał nawet, że
widział ulicę zasłaną trupami żołnierzy Waffen SS zasypanych papierami, na
których, jak przysięga, był nadruk Reichspa... - Hackman przez chwilę marszczył
brwi i w końcu wzruszył ramionami. - Do diabła, trzy tury służyłem w Brytyjskiej
Armii Renu, a mój niemiecki wciąż jest do kitu... z nadrukiem Biura Patentowego
Rzeszy. Wynika z tego, że to musieli być chÅ‚opcy Standartenführera.
Brwi Kyle a zbiegły się tak jak przed chwilą u Hackmana. Jednak w jego
przypadku nie wynikało to z faktu, że nie może wymówić obcych słów, ale
z uczucia dezorientacji i rozczarowania. Dlaczego więc David zginął, jeżeli...?
- Chce pan powiedzieć, że na tym wszystko się skończyło? %7łe nie było
mitu. Ani tajemnicy? - Kyle przerwał, słysząc, jak uporczywy głos w jego głowie
rozprasza uczucie rozczarowania: ChwileczkÄ™, stary! Na pewno jest coÅ› jeszcze...
- Ale w konwoju Stollenberga było dziewięć ciężarówek - powiedział
ostrożnie. - Podróż Davida wyjaśniła, co stało się z ośmioma... Co więc stało
siÄ™ z dziewiÄ…tÄ…?
- Powinien pan być detektywem - uśmiechnął się jego rozmówca.
- Próbowałem. Nie zaliczyłem egzaminu wstępnego z powodu niekompetencji.
Ale jestem nawigatorem i potrafię odejmować. Co więc z tą dziewiątą ciężarówką?
- To właśnie pytanie wciąż zadawał sobie doktor McDonald. Do momentu,
kiedy zajrzał do antykwariatu niedaleko Charing Cross.
- I co?
- Jedno zdjęcie Lightwooda zwróciło jego szczególną uwagę. Fotografia
martwego kaprala SS i grupki zamęczonych bitwą Tommies. Doświadczone oko doktora
dostrzegło wystarczająco dużo szczegółów, które wskazywały, że esesman służył
w drugim pułku SS-Polizei-Panzer-Grenadier-Division. Biorąc pod uwagę fakt, że
większość drugiego pułku właśnie była likwidowana w Polsce, nasuwał się wniosek,
że denat mógł się tam znalezć w tylko jeden sposób.
Wszystko stało się jasne. Albo przynajmniej trochę jaśniejsze. Po raz
pierwszy od śmierci Davida, Kyle poczuł przypływ uniesienia.
Przybył tą nie odnalezioną do tej pory ciężarówką Stollenberga?
Uniesienie nie trwało długo. W gruncie rzeczy tyle, ile barmance w Four
Feathers zajęło nalanie dwóch kolejnych kufli piwa.
Ponieważ zanim Hackman zdołał przebić się do stolika, zręcznie
manewrując swoim pienistym ładunkiem pomiędzy wieczornym tłumem nadciągającym ze
znajdującej się nieopodal opery, Kyle z niepokojem zdał sobie sprawę, że jeżeli [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl
  • Archiwum